PiS już nie tylko szepcze jak to było po zaraz po katastrofie i przed wyborami prezydenckimi.
PIS ciągle mówiło jeszcze ze wsparciem Lecha Kaczyńskiego przygotujmy się do kryzysu i wciąż mówi coraz głośniej nie tylko konferencją gospodarczą i nie tylko jak ostatnio profesorem Glińskim. Mówiło licznymi interpelacjami posłów PIS, które rząd bezczelnie i totalitarnie pomijał.
PIS już krzyczeć zaczęło w związku z pomyłkami ciał i ekshumacjami, krzyczało demonstracją razem z "Solidarnością" nad praktykami rządu niszczącymi RM i toruński ośrodek medialny
(odrzucenie wniosku o współfinansowanie z UE projektu inwestującego w energie geotermalną, odmowa KRRiT w przyznaniu miejsca dla Telewizji Trwam na multipleksie co zostało skontrolowane przez NIK i negatywnie ocenione, ostatnio decyzja podniesienia opłat koncesyjnych wprost uderzająca w niszowe media w tym oczywiście i w Radio Maryja)
Wzmocniło się po doniesieniu że po badaniu biegłych wykryto ślady materiałów wybuchowych
(Nie jestem prokuratorem który musi się zabezpieczać mową trawą prawniczą. Co prawda Szeląg pojechał także rządową mową propagandową ale totalitarna władza budzi strach więc jakoś rozumiem a nawet współczuje.
Jestem wyborcą, który stara się korzystać z rozsądku więc uznaje, że te cząstki wysokoenergetyczne są bardziej wybuchowe niż zapachowe bo urządzenia użyte są konstruowane po to by wykrywać bomby a nie perfumy a przy kilkuset pozytywnych wskazaniach wniosek jest jeden jak traktować mowę o cząstkach wysokoenergetycznych jako trawę propagandy.)
Kaczyńskiego stwierdzenie że zamordowano 96 osób w tym prezydenta jest krzykiem determinacji i wyciągnięciem pomocnej dłoni do Tuska który tak bardzo zafiksował się na na rosyjskich wrzutkach o pancernej brzozie i nienawiści do opozycji że już żadnych demokratycznych norm nie przestrzega i brnie w skłócenie, w dzielenie Polaków. Nie dociera do niego że popełnił błąd ufając Putinowi. Nie dociera, że po ostatnich informacjach z prokuratury, że po kłamstwach marszałek Kopacz i dziesiątkach faktów stwierdzających nieścisłości i braki w wersji rządowej przyczyn katastrofy jest jedynym wyjściem dopuścić możliwość alternatywnych wersji, w tym przede wszystkim możliwość zamachu ale także nie wykluczać awarii samolotu. Co najgorsze nie potrafi dostrzec konieczności korekty polityki zagranicznej, po to, by z jednej strony rzetelnie wyjaśnić katastrofę a z drugiej, po to, by zabezpieczyć się przed szantażem i manipulacją ze strony władzy rosyjskiej.
Po Tym jak potraktowano redaktora Gmyza wrzask dziennikarzy i każdego obywatela chcącego żyć w wolnym kraju powinien być słyszany nie tylko w gabinecie Lisa Zbiga czy innego mądrali ale powwinien być usłyszany w Jamajce i gdzikolwiekbądz