Oj tam - ktoś pokręci głową pokręci sceptycznie, inny określi mnie: jakiś emocjonalny oszołom.
Ale jak można nie poczuć dumy i radości, kiedy słyszymy taką radosną wiadomość: Polscy marynarze uratowani!
Ktoś powie szczęśliwy przypadek. Nie zgadzam się! To jest efekt przyjęcia właściwej polityki Państwa. To jest olbrzymia różnica między traktowaniem i filozofią polityczną Tego i poprzedniego rządu.